Kochani,
żal mi, że kuracja siemieniem lnianym dobiega końca. To był naprawdę zdrowy miesiąc. Codzienne koktajle sprawiały, że sprawiałam sobie odrobinę relaksu każdego dnia. O wspaniałych właściwościach siemienia lnianego pisałam już tutaj. Początki picia siemienia lnianego nie były łatwe ale po kilku próbach eksperymentowania z dodatkami owoców i warzyw - znalazłam swoje ulubione przepisy o których pisałam tutaj.
JAKIE EFEKTY ZAUWAŻYŁAM?
Po miesiącu kuracji zauważyłam dużo pozytywnych rezultatów. Zaczynając od włosów a kończąc na zdrowiu. Jestem bardzo zadowolona z efektów kuracji.
WŁOSY - stały się bardzo błyszczące i grubsze u nasady. Bardzo szybko rosną - w ciągu miesiąca 2,5 cm więc rezultat bardzo ale to bardzo mnie zadowolił :)) Wyrasta mi także mnóstwo baby-hair i ciężko mi je okiełznać - dlatego zaprzyjaźniłam się z opaską :P Jeżeli chodzi o wypadanie to nic się nie zmieniło od kuracji którą otrzymałam od mojego dermatologa. Nie zauważyłam też żeby siemię zmniejszało przetłuszczanie włosów. Jednak w znaczy sposób zmieniło strukturę włosa - nie plączą się, są grubsze i delikatniejsze w dotyku.
PAZNOKCIE - stały się bardzo twarde a wcześniej można było wyginać je we wszystkie strony :P bardzo szybko rosną i ogólnie efekt jest bardzo zadowalający
SKÓRA - zero wyprysków, delikatniejsza w dotyku, bardziej napięta i nawilżona. Siemię bowiem działa kojąco na nasze hormony co bardzo pomaga przy bolących miesiączkach - ja jednak nie zauważyłam tego efektu.
ZDROWIE - zauważyłam duże wzmocnienie organizmu, dużą poprawę nastroju i pomimo grypowego sezonu - ja ( nie zapeszczając) jestem zdrowa jak ryba! :)
WAGA - siemię wpływa na utratę wody w organizmie więc pozytywnie wpływa na naszą sylwetkę. Ja zauważyłam - 2 kg spadek wagi i znaczne napięcie skóry, głównie w okolicy bioder! :)
Jestem bardzo zadowolona z efektów kuracji i powiem szczerze, że mam ochotę ją sobie przedłużyć do końca roku. Jednak nie będę piła siemienia codziennie - tylko dla własnej przyjemności bo naprawdę się do niego przyzwyczaiłam :) polecam Wam tą kurację - poprawia nie tylko nasz wygląd ale też nastrój!
Miłego dzionka,
CZARNA
Hmm, wypróbuję, a gdzie je można kupić:D?
OdpowiedzUsuńnajlepiej w aptece - a tak poza tym to w sklepie :)
Usuńwszędzie:P
OdpowiedzUsuńPanu już dziękujemy :))
Usuń2 kg :) może się skuszę jak mi się pestki dyni skończą :)
OdpowiedzUsuńzachęcam - tym bardziej po świętach!
Usuń