Hej Kochani,
dzisiaj trochę o ochronie naszych włosów a dokładnie ich końcówek. Każda włosomaniaczka wie, że najtrudniejsze jest utrzymanie ich w idealnym stanie. Prostowanie, kręcenie, zimny wiatr - wspomagają ich przesuszanie i rozdwajanie.
Jaką mam radę na ich odżywanie?
Przede wszystkim podcinam je raz w miesiącu - nie musi być to duże cięcie - wystarczy 1 cm - 0,5 cm :) końcówki przez to stają się bardziej delikatne i włosy się tak nie plączą. Do ich odżywiania używam dwóch secyfików, które są moimi faworytami na liście "doktorów końcówek" :P Jest to jedwab w płynie - Biosilku i jedwab w płynie Green Pharmacy.
Oba te kosmetyki działają odżywczo na włosy i są w przystępnej cenie - co ja osobiście bardzo sobie cenię. Nie lubię wydawać na kosmetyki do włosów wiele kasy a co za tym idzie kosmetyki te są bardzo naturalne co dodatkowo mnie cieszy :)
"Naturalny jedwab- Silk Therapy- odżywka
regenerująca zawiera czysty jedwab, witaminy i wyciągi z roślin.
Rekonstruuje i silnie nawilża włosy i skórę głowy. Zapewnia włosom
zniszczonym, suchym i matowym bardzo zdrowy wygląd, sprężystość i
zmysłową miękkość. Włosy są podatne na układanie. Regularne stosowanie
jedwabiu chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą,
promieniami UV, skutkami chemii fryzjerskiej oraz zanieczyszczeniami
środowiska"
Biosilk - posiada w swoim składzie alkohol dlatego stosuje go rzadko. Jednak włosy po jego użyciu są bardzo delikatne i mięsiste. Końcówki się nie plączą a zapach jest bardzo przyjemny. Jedynym minusem jest pojemniczek i to, że łatwo wylać go za dużo. Ale poza tym bardzo go lubię! Cena też jest bardzo przystępna - około 5 zł (ja kupiłam w promocji za 3 zł :P)
"Jedwab w płynie, serum na łamliwe końcówki. 100% ekstraktu aloesu. Bardzo silnie skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu, dla efektu jednolitych włosów na całej ich długości. Przeznaczone do włosów: cienkich, delikatnych, łamliwych, uwrażliwionych na wskutek działania czynników chemicznych i/lub mechanicznych, przemęczonych zabiegami fryzjerskimi. Dzięki lekkiej formule nie obciąża włosów. Olejki ryżowy i kameliowy regenerują uszkodzoną strukturę włosa i chronią końcówki przed rozdwajaniem. 100% ekstrakt aloesu i olejek cedrowy nawilżają przesuszone partie włosów przywracając im lśniący, zdrowy wygląd."
Jedwab z Green Pharmacy - zaskoczył mnie łatwością nakładania, ponieważ buteleczka posiada pompkę do aplikacji kosmetyku. Włosy są odżywione i delikatne, końcówki nie rozdwajają się i co najważniejsze kosmetyk jest naturalny! co jak wiecie dla mnie jest mega ważne :) skusiła mnie cena w Naturze za 4,99 zł. Naprawdę polecam ten produkt - jak dla mnie faworyt!
Buziaczki,
CZARNA
super recenzja :)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana :)
UsuńTa pompka to musi być duży plus! Ja niestety też mam taką, że się wylewa na dłoń, ale jakoś zawsze mniej skapuje, kiedy duża kropla się formuje.
OdpowiedzUsuńbiosilku zawsze wyleje mi się za dużo - ale opracowałam trik żeby go poskromić :)
UsuńBiosilk miałam i jakoś mnie nie przekonał, za ciężki mimo nakładania b.małych ilości.
OdpowiedzUsuńJedwabiu z Green nie miałam i powiem Ci, że mnie podkusiłaś :) no i ta cena :D
zachęcam :) w naturze była ostatnio promocja na Jedwab z Green !
UsuńBiosilk tratowałam ostro, ale teraz przerzuciłam się na Matrix Biolage Exquisite Oil z olejkiem tamanu. Moje włosy mi za to podziękowały ;) I jest meeega wydajny :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedwab Biosilk a Green Pharmacy, to dla mnie nowość
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych
Pozdrawiam
Ania
Mam biosilk ale już go prawie wydenkowałam :)
OdpowiedzUsuńNastępny na moim liście to właśnie GP :)
Biosilkowy jedwab mi nie pasował. Teraz używam Kuracji jedwabnej Marion i sprawdza się ona dużo lepiej. GP mam na liście, ale to chyba za 5 lat kupię, bo mam jeszcze Marion Kurację arganową :D
OdpowiedzUsuń